Tegoroczna wycieczka klasowa z naszą wychowawczynią Panią Grażyną Śliwińską oraz
Panią Renatą Szymczak z pewnością na długo pozostanie w naszej pamięci.
Wyruszyliśmy pociągiem do Krakowa 2 czerwca 2025 roku – pełni emocji, uśmiechów i
planów na cztery intensywne dni pełne wrażeń. Wspólne podróże mają w sobie coś
wyjątkowego – już sama jazda pociągiem była dla nas okazją do integracji i wspólnej
zabawy.
Dzień pierwszy – historia i dreszczyk emocji
Po dotarciu do Krakowa i zakwaterowaniu się, od razu ruszyliśmy na zwiedzanie Wawelu –
jednego z najważniejszych zabytków w Polsce.
Podczas wycieczki na Wawel zobaczyliśmy wiele ciekawych miejsc. Najmniej zachwyciły
nas arasy – ogromne tkaniny, które zdobiły królewskie komnaty. Zobaczyliśmy także obrazy
przedstawiające sceny z historii i życia dawnych władców.
Duże wrażenie zrobił na nas królewski ogród – zadbany, kolorowy i pełen spokoju.
Spacerowaliśmy alejkami, ciesząc się piękną pogodą i widokami.
Następnie odwiedziliśmy muzeum tortur – miejsce zdecydowanie inne niż pozostałe
atrakcje. Choć mroczne i momentami budzące grozę, dostarczyło nam wielu emocji i
refleksji nad przeszłością. Eksponaty i dźwięki sprawiły, że na długo zapamiętamy to
doświadczenie.
Wieczorem spacerowaliśmy po Starówce – krakowski rynek nocą zachwyca swoim
klimatem. Oświetlone kamieniczki, dźwięki ulicznych artystów i zapachy z pobliskich
kawiarni sprawiły, że poczuliśmy się częścią tego magicznego miasta.
Dzień drugi – podziemne przygody i panorama Krakowa
Drugi dzień rozpoczęliśmy wyprawą do kopalni soli w Wieliczce, gdzie przeszliśmy trasę
górniczą. W specjalnych kombinezonach i kaskach schodziliśmy pod ziemię jak
prawdziwi górnicy. Niezwykła atmosfera, ciasne korytarze, opowieści przewodnika i
możliwość samodzielnego wykonywania prostych zadań górniczych sprawiły, że
poczuliśmy się jak odkrywcy ukrytego świata.
Po wyjściu z kopalni udaliśmy się na wieżę widokową kościoła Mariackiego. Wspięcie się
na nią wymagało trochę wysiłku, ale widok z góry był absolutnie wart każdego kroku.
Rozciągająca się panorama Krakowa zachwyciła wszystkich – to chwile, które na
zdjęciach nie oddają pełni emocji, trzeba tam po prostu być.
Dzień zakończyliśmy ponownym spacerem po Starówce. Tym razem jednak byliśmy już
bardziej zasłuchani i wpatrzeni w miasto – jakby Kraków z każdą godziną stawał się nam
coraz bliższy.
Dzień trzeci – dzień pełen adrenaliny
Trzeciego dnia czekała na nas totalna zmiana klimatu – całą grupą pojechaliśmy do
Energylandii! To był dzień pełen śmiechu, krzyków (głównie na rollercoasterach),
niekończącej się zabawy. Każdy znalazł coś dla siebie – od ekstremalnych kolejek
górskich po spokojniejsze atrakcje wodne. Spędziliśmy tam cały dzień, a mimo
zmęczenia, nikt nie chciał wracać zbyt szybko. To miejsce dostarczyło nam mnóstwa
radości, a wspólne zdjęcia będą piękną pamiątką.
Dzień czwarty – powrót pełen wspomnień
Czwartego dnia, trochę zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi, wsiedliśmy do pociągu
powrotnego. Podczas drogi do domu dzieliliśmy się wspomnieniami, przeglądaliśmy
zdjęcia… Choć każdy z nas odczuwał lekkie zmęczenie, towarzyszyło mu również
poczucie ogromnego zadowolenia i wdzięczności za wspólnie spędzony czas.
Wycieczka do Krakowa była pełna emocji, przez dreszczyk strachu, aż po czystą
dziecięcą radość. Pokazała nam, jak wiele pięknych miejsc i przeżyć może zaoferować
Polska. Wspólne chwile w grupie, rozmowy, śmiech i nowe doświadczenia sprawiły, że
nasza ostania wspólna wycieczka zbliżyła nas do siebie.
Tekst: Natasza Karczewska, kl.8a
Foto: ze zbiorów prywatnych uczestników wycieczki